składniki:
spód na palonym maśle:
- 200 g mąki pszennej
- 30 g cukru pudru
- 1 ½ płaskiej łyżeczki drobnej soli morskiej
- 150 g masła
krem cytrynowy:
- 1 nieduża cytryna
- ¾ szklanki soku z cytryny (z 3-4 średnich cytryn)
- ½ szklanki (100 g) cukru
- 2 duże jajka
- 3 duże żółtka
- 3 łyżki (30 g) mąki pszennej
- ¼ łyżeczki drobnej soli morskiej
sposób:
Niedużą cytrynę pokroić w najcieńsze plasterki, jakie się da, usunąć pestki. Sok cytrynowy (dokładnie 3/4 szklanki, bo inaczej będzie za dużo płynu) połączyć z 1 szklanką cukru. W powstałej "lemoniadzie" zanurzyć plasterki cytryny. Odstawić na całą noc do lodówki (trzymałyśmy 2h i to było za mało). Przemieszać kilka razy, w miarę możliwości.
Formę do tarty z wyjmowanym dnem wysmarować masłem i obsypać mąką.
Mąkę połączyć z cukrem pudrem (cukier puder przesiać przez sitko, żeby uniknąć grudek) i solą. W garnuszku rozpuścić masło, gotować je na średnim ogniu, często mieszając, 5 do 8 minut, do momentu, aż zacznie orzechowo pachnieć i nabierać złotobrązowego koloru z ciemnymi plamkami. Ostudzić.
Palone masło wlać do mąki - połączyć wszystko drewnianą łyżką. Powstanie lekko wilgotna masa; wylepić nią formę razem z rantami. Ciasto można obsypać odrobiną mąki. Schłodzić w lodówce 30-40 minut lub zamrażarce 20 minut, do całkowitego stężenia.
Rozgrzać piekarnik do 190 (?) stopni Celsjusza (góra-dół).
W międzyczasie wyjąć pasterki cytryny z lemoniady. Bardzo dokładnie połączyć ją z jajkami, żółtkami, mąką i solą. Najlepiej zrobić to blenderem, po zblendowaniu uderzyć kilka razy miską o stół, aby pozbyć się pęcherzyków powietrza. Przełożyć płynne nadzienie na mocno schłodzony spód. Ułożyć plasterki cytryn po całej powierzchni, ale luźno, żeby nie było warstw i żeby masa się nie wylewała. Piec przez 30-50 minut, aż nadzienie się zetnie i przestanie być “galaretkowate”. Najlepiej po 20 minutach przykryć ciasto folią aluminiową, żeby się nie rumieniło za bardzo.
koniec.
Komentarze
Prześlij komentarz